Łączna liczba wyświetleń

sobota, 18 sierpnia 2012

Rozdział 11 -A do czego ci Lou?

Podniosłam się szybko z kanapy i ujrzałam Olivie i obróconego tyłem .. GOŁEGO! Harrego .. O kurde co on robi?! Wiem że lubi chodzić po SWOIM domu nago ale żeby po moim?!
-No nie widać idę do kuchni - powiedział.
-Jesteś nagi! - krzyknęła moja siostra i zakryła ręką oczy .
-A nie zdążyłem się ubrać , ale spokojnie napiję się czegoś i już spadam na górę - mówił spokojnym głosem.
-Szybko! I więcej masz takiego czegoś nie robić- powiedziała i poszła na górę .
Hazza natomiast podszedł do lodówki , wyjął z niej sok nalał sobie do szklanki a następnie wypił . Po chwili zobaczyłam jak Harry idzie do salonu .
-Idź się ubrać golasie - zaśmiałam się .
-Idę , idę - odparł i skierował się w kierunku schodów .
Wstałam z kanapy i poszłam do kuchni . Poczułam nagle jak ktoś przytula się do mnie od tyłu. Obróciłam się i zobaczyłam Hazze .
-Ubrałeś się? - spytałam .
-Tak - powiedział.
Spojrzałam na niego miał na sobie tylko i wyłącznie bokserki .
-Miałeś się cały ubrać a nie tylko bokserki - śmiałam się.
-Ale ty i Olivia o całkowitym ubraniu się nic nie wspominałyście - powiedział .
-To trzeba było się domyślić że chodzi nam o to-jeszcze bardziej się śmiałam .
-Oj tam nie narzekaj - pocałował mnie w polik  a po moim ciele przeszły przyjemne ciarki.
-Zrobisz śniadanko?- zapytał.
-A ty nie możesz? - odpowiedziałam pytaniem na pytanie .
-No dobrze zrobię ale tylko dla ciebie i dla mnie - rzekł .
-Mhm mi pasuje -odparłam .
-A Louis jeszcze śpi? - zapytałam .
-A do czego ci Lou?
-Chciałabym iść do mojego pokoju po ciuchy -powiedziałam.
-To idź najwyżej go obudzisz - zaśmiał się Harry
-No ale jeśli to zrobię to powiem mu że ty mi kazałeś , dobra?
-Nie , bo Lou mnie kocha i ci nie uwierzy - powiedział dumny.
-To weź spadaj - poszłam na górę .
Skierowałam się do mojego pokoju. Na moim łóżku zastałam śpiącego Louisa. Na paluszkach podeszłam do szafy. Wyciągnęłam z szafy <ciuchy> i poszłam się w nie przebrać do łazienki. Wzięłam szybki prysznic, ubrałam się i lekko wymalowałam. Zeszłam następnie na dół . W kuchni byli już wszyscy.
-Siema imprezowicze - zaśmiałam się .
-Hej - pomachał mi Louis .
-Jak wam się spało?-spytałam .
-Wszystko mnie boli a na dodatek mam przeciętą wargę - marudziła moja siostra.
-Przeciętą? - wybuchłam śmiechem . Co ten Horan jej wczoraj zrobił podczas pocałunku?Haha..
-No tak - odparła .
-Co cie tak śmieszy? - spytałam.
-Nie , nic - podeszłam do Hazzy.
-Zrobiłeś mi śniadanko?
-Tak jest tu - wskazał na brzuch Niall'a.
-Ej! Horan nie ładnie tak jeść cudze śniadania! - oburzyłam się.
-Przepraszam - uśmiechnął się.
-Która godzina?- zapytałam .
-Szesnasta - odpowiedział Lou.
-Aha , a na którą na te urodziny do Very zostaliśmy zaroszeni? - spytała Olivia.
-Na dziewiętnastą -powiedział Zayn.
-Ej to ja z Oli spadamy do centrum handlowego jej coś kupić a wy tu zostaniecie spoko? - zaproponowałam .
-No okej - odparł Harold .
-Tylko nie rozwalcie nam domu - dodała Olivka.
-Postaramy się - zaśmiał się Niall.
-Poczekaj wezmę kasę z góry - powiedziałam gdy znalazłyśmy się już przy drzwiach .
-Ja mam kasę , kupimy za moje a później mi oddasz połowę spoko? - zaproponowała .
-Mhm jasne - odparłam .
Po jakiś dwudziestu minutach znalazłyśmy się w centrum handlowym a dokładniej w jubilerze . Po dwudziestominutowym zastanawianiu się nad odpowiednim prezentem dla niej w końcu  kupiłyśmy Veronice śliczną zawieszkę w kształcie słonika. Wyszłyśmy z centrum i skierowałyśmy w stronę naszego domu.
-Teraz weźcie się uszykujcie , a później pojedziemy do nas i my się przebierzemy - powiedział Louis gdy znalazłyśmy się już w domu.
-No spoko - oby dwie poleciałyśmy na górę . Ja ubrałam na siebie czarna sukienkę bez ramiączek, do tego buty i małą torebkę w tym samym kremowym kolorze.  Olivia natomiast ubrała się w białą przewiewną bluzkę na naramkach,czarne spodenki a do tego czarne buty i czarną torebkę. Włosy związałam w koński ogon a Olivia zostawiła je rozpuszczone. Nałożyłam na siebie lekki makijaż a Olivia jak zawsze się nie malowała.  Zeszłyśmy na dół.
-No no jakie laski - zachwycali się chłopcy.
-To teraz jedziemy do nas - powiedział Louis.
-Ale jest problem - rzekł Niall.


_____________________________

Prezent od dziewczyn dla Very :



Strój Ani na urodziny Very :







Strój Olivi na urodziny Very :


9 komentarzy: