Łączna liczba wyświetleń

piątek, 31 sierpnia 2012

Rozdział 22 -Nigdy , przenigdy

_________________
Przepraszam,że jest taki krótki ale nie mam dziś kompletnie weny.. :(
I mam taką prośbę. W ankiecie zagłosowało 88 osób że czyta to opowiadanie a komentarzy jest ile? No właśnie ledwo 15... 
Chciałabym aby ci którzy nie komentują a czytają chociaż raz skomentowali.. Proszę (:
Miłego czytania <3 
________________

-To logiczne że dla ciebie chłopacy nie są słodcy!No chyba że jesteś gejem a ja nic o tym nie wiem- spojrzała na niego Olivia.
-Nie, nie jestem gejem - uśmiechnął się do niej.
Po chwili wrócił Liam z Adamem.
-To przebierajcie się w stroje i idziemy się kąpać! - krzyknął Lou.

*Z perspektywy Liam'a*
Kurde musiała z nim przyjechać.. Musiała.. Jestem tak wkurzony jak nigdy dotąd.. Ale temu całemu Adamowi odechce się bycia tutaj .. Wyjedzie.. Postaram się o to oby wyjechał jeszcze dziś .. Gdy będzie próbował powiedzieć coś do Ilony , wtedy ja mu przeszkodzę!
-Liam może wrzucamy dziewczyny do wody? - szepnął mi na ucho Lou.
Kiwnąłem głową co oznaczało,że się zgadzam. Harry podszedł do Ani , Niall z Lou do Olivki , Zayn do Very a ja do Ilony . Wzięliśmy dziewczyny na ręce i pobiegliśmy  z nimi do wody.
-Aa! Liam! - krzyknęła cała mokra Ilona.
-Też cię kocham - zaśmiałem się .
-Dostaniesz ode mnie - rzuciła się na mnie w celu przewalenia mnie do wody.
-Coś ci się nie udało kochana - śmiałem się jeszcze bardziej.
-Wiem, a teraz zanieś mnie na brzeg - uśmiechnęła się do mnie obwijając swoje nogi wokół moich pośladków,a ręce zawieszając na mojej szyi.
-Już się robi - zaśmiałem się i szedłem z nią na brzeg , co chwilę spoglądając w jej piękne oczy.

*Z perspektywy Harr'ego*
-No odezwij się do mnie w końcu - błagałem,ale ona jak zwykle mi nie odpowiedziała.
-Proszę - uklęknąłem przed nią , łapiąc delikatnie jej dłoń.
-Już nigdy nie wrzucę cię do wody -spojrzałem jej prosto w oczy.
-Nigdy? - w końcu mogłem usłyszeć jej nieziemski głos.
-Nigdy , przenigdy - uśmiechnąłem się .
-No to spoko - przytuliła się do mnie.

*Z perspektywy Niall'a*
-Ja bym wolał kiełbasę - powiedziałem .
-Kiełbasę?Jeszcze przytyjesz i co będzie? - spytała Olivka.
-Nic, bo nie przytyję - uśmiechnąłem się do niej.
-Jasne przypomnisz sobie moje słowa gdy będziesz gruby - zaśmiała się .
-Sugerujesz,że gdy będę dużo jadł to kiedyś stanę się gruby?
-No tak to logiczne , dużo jesz równa się strasznie tyjesz - rzekła.
-Oj to będziesz się kumplowała z grubasem - spojrzałem na nią z uśmiechem.
-Mi to nie przeszkadza - odwzajemniła uśmiech.
-A właśnie musisz mi coś o sobie opowiedzieć - rzekłem.
-To później dobra? - zaproponowała.
-No spoko - zgodziłem się.
-A teraz chodź do wody - złapała mnie za rękę a w moim brzuchu szalała masa `motyli`.

czwartek, 30 sierpnia 2012

Rozdział 21 -Oj no przestańcie, jest słodki

________________________
Dodałabym wcześniej ale One Direction zrobili twitcama <3 Jak skończyli to była akcja na twitterze bo Niall powiedział 'Come to Poland' zresztą akcja jest do teraz.. Za parę minut jeszcze 1D mają do nas jakąś niespodziankę omomom *_____* Ale no jakoś się wyrobiłam z napisaniem rozdziału .. i jest długi O.o
Miłego czytania <3 
________________________

-Tak, tak tylko wiesz ja tych twoich znajomych nie znam - mówił .
-No i właśnie chodzi o to,że poznasz - powiedziałam .
-Mhm, dobra jedźmy -odparł Adam i odpalił auto.
-A wiesz jak tam dojechać? - zapytałam .
-Nie, myślałem,że ty wiesz- spojrzał na mnie Adam .
-Dobra , najwyżej gdy się zgubimy to zadzwonię do Liam'a - rzekłam.
-Właśnie miałem ci się spytać. Kim jest dla ciebie ten cały Liam? - spytał Adam.
-To mój przyjaciel- odpowiedziałam.
-Przyjaciel? Na pewno tylko przyjaciel? Wiesz ostatnio ciągle o nim mówisz -Adam był widocznie zdenerwowany.
-Tak to tylko przyjaciel- uśmiechnęłam się .
Serio często o nim gadam? O kurde .. muszę się kontrolować i nie nawijać o Liam'ie w towarzystwie Adama ..
-Aha - odparł chłopak włączając radio w samochodzie.
Po paru minutach obydwoje się rozluźniliśmy i zaczęliśmy śpiewać a raczej przekrzykiwać piosenki lecące w radiu , gadać o wszystkim i o niczym i co chwilę się śmiać.

*Z perspektywy Ani *

-Posmarować plecki? - zapytał Harry stojąc koło mnie siedzącej w samym stroju kąpielowym na kocyku.
-Gdybyś mógł - uśmiechnęłam się do niego i podałam mu olejek do opalania.
Loczek ukucnął na kocu , nalał sobie trochę olejku na dłonie a następnie wsmarował cały w moje plecy . Nalał znów i tym razem wsmarował go w moje ręce mój brzuch i dekolt . Gdy Hazza to robił ja tylko się śmiałam.
-Gdzie jeszcze mam panią posmarować? -szepnął mi na ucho swoim seksownym zachrypniętym głosem.
-Nogi -zaśmiałam się, a chłopak posłusznie posmarował mi nogi olejkiem.
-Dziękuję - złapałam go za rękę i pocałowałam w polik.
-Tylko takie podziękowanie? - zdziwił się.
-A jakie inne ma być? - spytałam .
-Ja się tyle namęczyłem a ty tylko buzi w policzek , gdzieś indziej by mogło być- uśmiechnął się do mnie zadziornie .
-Idź mi stąd debilu - zaśmiałam się.
-A co ja takiego robię,że mam iść? Proszę tylko o jednego całusa - mówił .
-Może później dostaniesz a teraz spadaj chcę się opalić -położyłam się na plecach.
-Dobra, dobra - odparł i poszedł do wody.
Zamknęłam oczy i zaczęłam się opalać. Po jakiś trzydziestu minutach poczułam jak ktoś oblewa mnie zimną wodą. Zadrżałam z zimna i wstałam szybko z koca. Moim oczom ukazał się uśmiechnięty od ucha do ucha Harry trzymający w ręku jakieś wiadro. Zaczęłam go gonić , lecz od razu przestałam bo chłopak wszedł do wody,a ja nie miałam zamiaru tam wchodzić.
-Ten Hazza zawsze musi coś wykombinować - stwierdziła Vera .
-Zauważyłam - uśmiechnęłam się do niej .
-A gdzie jest Zayn? -spytałam nie widząc nigdzie mulata.
-Pojechał po coś do jedzenia razem z Niall'em, bo chłopcy nie pomyśleli aby coś zabrać- powiedziała Veronica.
-Ci to myślą o wszystkim tylko nie o najważniejszych rzeczach - zaśmiałam się .
-No fakt. - odparła Vera - Uważaj bo Harry i Louis zbliżają się w naszą stronę - dodała po chwili.
-Ja biorę prawą ty lewą! - krzyknął Harry podbiegając do mnie a Loui do Very.
Wzięli nas na ręce i biegli z nami w kierunku wody.
-Harry postaw mnie! Postaw!- krzyczałam lecz na marne bo po chwili wylądowałam już w wodzie.
-Zabiję Cię! - krzyknęłam do Harrego , który zdążył już wyjść na brzeg.
Obróciłam się do tyłu gdzie zobaczyłam krzyczącą Verę , uciekającego Lou i pływających Olivię i Liam'a. Wkurzona postanowiłam wyjść z wody.
-A teraz dawaj mi buzi mała - podszedł do mnie Harry.
Olałam go i położyłam się na kocu .
-Rozumiem ,że foch tak? - zapytał , a ja mu nie odpowiedziałam.
-No okej - odparł i poszedł sobie.
-Kupiliśmy jedzenie! - usłyszałam głos Zayn'a i Niall'a.
-No w końcu jesteście - Vera podbiegła do swojego chłopaka i zaczęli się miziać.
-A ty się nie kąpiesz? - zapytał Niall siadając koło mnie na kocu .
-Nie mam ochoty ,dobranoc- odpowiedziałam i położyłam się na brzuchu, zamykając oczy w celu zaśnięcia.

*Z perspektywy Ilony*

-To może skręć tu - wskazałam na jakaś drogę.
-Zdzwoń lepiej do tego całego Liam'a -powiedział Adam.
Wyciągnęłam telefon z kieszeni i wybrałam numer do Liam'a . Pierwszy sygnał , drugi, trzeci nie odbiera , włącza się poczta głosowa. Spróbowałam zadzwonić po raz drugi, trzeci , czwarty lecz znów to samo .  Wybrałam tym razem numer Niall'a. Odebrał od razu .
Niall-Halo?
Ja-Hej Niall , wiesz co mamy problem
Niall- Jaki?
Ja-Nie wiemy gdzie dalej jechać
Niall - A gdzie teraz jesteście?
Ja - Przy takim wielkim znaku
Niall - To jedźcie prosto, później w prawo, prawo w lewo i jesteście na miejscu
Ja -Emm dobra ,dzięki i pa
Niall- Do zobaczenia
Rozłączyłam się i powiedziałam Adamowi gdzie ma jechać.Po dwudziestu minutach byliśmy już na miejscu. Wysiedliśmy z auta , wyciągnęliśmy z bagażnika torby i  poszliśmy na plażę gdzie siedzieli wszyscy.
-Hej - pomachałam im.
-Siemka - uśmiechnęli się .
-To jest Adam a to Harry, Ania, Liam , Niall, Louis , Olivka , Vera i Zayn - wskazywałam na każdego po kolei .
-Cześć - powiedział Adam .
-Hej- odpowiedzieli wszyscy oprócz Liam'a. .
-Daj zaniosę te torby - podszedł do mnie Liam i wyjął mi z ręki dwie torby.
-Dziękuję - uśmiechnęłam się do niego.
Liam poszedł wraz z Adamem zanieść torby do namiotu.
-No , no nie mówiłaś,że tan Adam jest taki sexy - zaśmiała się Ania.
-Nie w moim typie - powiedziała Olivka.
-W twoim typie to nic nie jest - śmiała się Ania.
-Moim zdaniem jakiś taki dziwny jest - stwierdziła Vera.
-Oj no przestańcie, jest słodki - rzekłam .
-Nie wiem z której strony - zaśmiał się Niall.
-To logiczne że dla ciebie chłopacy nie są słodcy! No chyba że jesteś gejem a ja nic o tym nie wiem - spojrzała na niego Olivia.

środa, 29 sierpnia 2012

Rozdział 20 -Nie dotykaj mnie!

_______________________
Mhm macie już w tym dniu 2 rozdział :D Chociaż nie powinnam go dodać bo było tylko 6 komentarzy pod ostatnim rozdziałem . xd
Specjalnie na życzenie Ilony na dole jest trochę o niej a w następnym rozdziale też będzie o tobie Ilonko dużo ;P
Następny rozdział dodam gdy będzie 15/10 komentarzy .. ok? :)
Miłego czytania <3

_______________________

-W takim razie musisz wypić cztery butelki wody - zaśmiałem się - I nie robimy żadnego postoju - dodałem po chwili.
-Że co?! - zdziwiła się
-No to co słyszałaś- wyciągnąłem z torby,która leżała pomiędzy mną a Liam'em cztery butelki wody.Podałem je Olivii .
Te serio z tymi wodami? - spytała.
-No tak - uśmiechnąłem się szeroko .
Dziewczyna spojrzała na mnie zabójczym wzrokiem , który jak dla mnie był słodki a nie zabójczy.Wzięła z mojej ręki jedną butelkę , odkręciła ja i zaczęła pić. Po wypiciu jednej butelki wzięła drugą i tak po kolei trzecią i czwartą.
-Louis zatrzymaj się! - krzyknęła.
- Nie, już niedługo będziemy na miejscu więc po co mam się zatrzymywać? - zapytał Lou.
-Bo głupi Niall kazał mi wypić cztery butelki wody! - krzyczała.
-Oj no wytrzymasz jakoś - zaśmiałem się .
-Odwal się ode mnie! - obróciła głowę w stronę okna.
-No nie mówi,że się teraz na mnie obrazisz- położyłem jej rękę na ramieniu.
-Nie dotykaj mnie!
-Dobra Lou weź stań gdzieś,żeby Olivka załatwiła potrzebę - zwróciłem się do Louis'a.
-Teraz nigdzie nie stanę , poczekajcie aż dojedziemy - rzekł Tomlinson.
-Najwyżej będziemy mieli mokro w samochodzie - zaśmiał się Li.
Oli momentalnie popatrzyła na niego wkurzona .
-Liam weź ty się już zamknij -powiedziała Veronica.
Olivia znów obróciła twarz w stronę okna. Później wszyscy jechaliśmy w ciszy.
-Jesteśmy na miejscu - oznajmił nam Lou, a dokładniej to mi i Liam'owi bo tylko my jako jedyni nie licząc kierowcy nie spaliśmy .
Wyszliśmy w trójkę z samochodu . Wypakowaliśmy wszystkie bagaże .
-Czyli mam rozumieć,że Hazza załatwił cała tą plażę tylko dla nas? - upewniłem się .
-Tak - odparł Louis.
-Rozkładamy namioty? - zaproponował Liam.
-Jasne -zgodziliśmy się .
Wyjęliśmy z jednej torby pierwszy namiot i zaczęliśmy go rozkładać. Zajęło nam to ok.30 minut. Następny namiot udało nam się złożyć o parę minut szybciej niż poprzedni. Zadowoleni ze swojej roboty usiedliśmy na piasku i podziwialiśmy jak pięknie rozłożone są namioty.
-O boże jest tu jakaś ubikacja?! - nagle usłyszeliśmy głos Olivki .
-Krzaczki - uśmiechnął się do niej Louis gdy ta znalazła się obok nas.
-Serio się pytam - powiedziała.
-A ja serio odpowiadam - odpowiedział jej Lou.
-Kurde - tupnęła nogą i poszła gdzieś w krzaki.
-Tam jest Toi Toi,czemu jej nie powiedziałeś?  - spytał Liam.
-Niech Horan nie będzie samotny i niech tylko na niego się nie focha - wyjaśnił Lou.
-Oj Tomlinson jak ty się o mnie martwisz - zaśmiałem się.
-No widzisz synku - Lou poczochrał mi włosy.
-Ej to jest mój syn! - Liam rzucił się na Louis'a i zaczęli udawać,że się bija.
Ja w tym czasie włożyłem wszystkie walizki i torby do namiotów. Gdy wróciłem z powrotem ze środka namiotu na plaży siedzieli już Harry , Ania, Vera , Zayn a Loui, Liam i Olivka kąpali się w jeziorze.
`Co za idioci`pomyślałem i zaśmiałem się.
Poszedłem na brzeg i usiadłem przy Haroldzie.
-O co Lou z Li się biją a do tego wraz z Olivią ?
-Liam z Tommo kłócą się o to który z nich jest moim ojcem , a Olivka chce zabić Louis'a bo przez niego musiała iść załatwić potrzebę w krzakach - powiedziałem .

*Z perspektywy Ilony*
-To o której po mnie przyjedziesz?- zapytałam się Adamowi przez telefon
-Już niedługo będę - powiedział i się rozłączył .
Schowałam telefon do kieszeni i poszłam do swojego pokoju po torbę z ciuchami.  Zaniosłam ją następnie na korytarz. Usłyszałam pukanie do drzwi . Otworzyłam je i ujrzałam w nich Adama.
-Cześć kochana - podszedł do mnie i pocałował mnie w polik.
-Hej, hej - odparłam biorąc torbę do ręki .
Zakluczyłam drzwi od domu. Wyszliśmy przed domu a następnie wsiedliśmy do samochodu Adama.
-No to jedziemy - uśmiechnęłam się do Adama.
-Tak, tak tylko wiesz ja .........

Rozdział 19 -Ej Liam, bo robię się zazdrosna

_______________________
Omomomom urodziny Liam'a dziś <33
Tak więc postaram się dodać wam dzisiaj dwa rozdziały , cieszycie się ? :)
A ja mam jebany limit na twitterze i nie mogę głosować na ->http://www.mtv.com/ontv/vma/2012/most-share-worthy-video/

Wchodźcie na tego bloga na którym także pisze opowiadanie wraz z koleżanką   www.live-while-we-are-young1d.blogspot.com    PROOOSZĘ! :)
Miłego czytania <3 +Happy B-Day Daddy Direction <3 
______________________



 -Słuchajcie właśnie miałem wam powiedzieć .. bo Ilona dzwoniła do mnie i ...- zaczął mówić Liam -Pytała czy nie mogłaby wziąć ze sobą pod te namioty jakiegoś Adama- mówiąc to Liam'owi zrzedła mina.
-Jasne,że tak - zgodzili się chórem wszyscy .
-W takim razie nie mamy po nią przyjeżdżać ona z tym kolesiem przyjedzie pod wieczór-  dodał Payne.
-A teraz niech ktoś zrobi mi kawę - rzekł Tommo.
-A sam nie możesz?- spytała Oli.
-Nie, nie mogę- odparł .
Moja siostra wstała od stołu , zaparzyła Louis'owi kawę a następnie mu ją podała. Chłopak szybko ją wypił i oznajmił nam,że możemy jechać. Harry wziął do ręki moją walizkę i wszyscy wyszliśmy z domu. Chłopcy spakowali moje i Olivii walizki do bagażnika , wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy w drogę.
-Ile godzin tam się jedzie? - zapytała moja siostra.
-Dwie może nawet trzy - odpowiedział jej Zayn siedzący przy kierowcy a dokładniej przy Lou.
-O matko - westchnęła Oli.
Uśmiechnęłam się pod nosem i oparłam głowę o ramię Harr'ego.
-Mogę? - upewniłam się.
-Oczywiście - pocałował mnie we włosy.
Znów się uśmiechnęłam. Zamknęłam oczy a po chwili już spałam.

*Z perspektywy Niall'a*

-To gramy w butelkę? - zapytał Liam.
-Ale we trzech? Plus dodatkowo Zayn,który siedzi z przodu?- odpowiedziałem pytaniem na pytanie.
-To obudzi się Olivkę , Harr'ego i Anię - powiedziała Veronic.
-Ojj Harr'ego lepiej nie, bo się wkurzy - zaśmiałem się.
-Dobra to obudzi się Olivkę , bo Ania jest tak do Hazzy przyklejona,że gdy się obudzi to Harry wraz z nią - powiedział Liam .
-To Horan budź Olivię- rzekła Veronica.
-Muszę? Ona przecież tak słodko śpi - spojrzałem na śpiącą Olivkę, która miała głowę na moich kolanach.
-Tak musisz - zaśmiała się Vera.
-Dobra - odparłem i zacząłem lekko szturchać Olivkę w ramię,aby się obudziła.
Nagle dziewczyna otworzyła soje zaspane powieki.
-Dojechaliśmy? - spytała.
-Jeszcze godzina drogi, ale wiesz wpadliśmy na pomysł aby zagrać w butelkę , a że mieliśmy za malo osób to cie postanowiliśmy obudzić - mówiłem uśmiechając się do niej słodko.
-Aha - odparła i usiadła na swoim siedzeniu.
-Macie w ogóle jakąś pustą butelkę? - zapytała Vera.
-Tak - podałem Veronice pustą butelkę po wodzie mineralnej .
-Dzięki - uśmiechnęła się .
-Ej w sumie to kręcenie było by dziwne , może zagramy tak że każdy po kolei odpowiada na pytania lub wykonuje zadanie? - zaproponował Li.
-No spoko - zgodziłem się.
-To pierwszej zadajemy Veronice , pytanie czy zadanie? - zwróciłem się do Very.
-Emm zadanie - wybrała.
-Pocałuj Harr'ego w polik - zaśmiał się Liam.
-Ej ja to wszystko słyszę! - oburzył się Zayn.
-Dobra Malik nie wtrącaj się my tu gramy - powiedziałem .
Vera spojrzała na siedzącego śpiącego koło niej Harr'ego przybliżyła swoją twarz do jego polika i lekko musnęła go wargami.
-Już- odparła.
-To teraz Liam , pytanie czy zadanie?- spytałem się Payne'owi.
-Pytanie niech będzie - powiedział Liam.
-Kto ci się podoba z ludzi znajdujących się teraz w tym samochodzie? - spytałem .
-W samochodzie? - zdziwił się.
-Tak
-O kurde .. dobra niech będzie Zayn - wszyscy wybuchli śmiechem razem z Liam'em.
-Ej Liam, bo robię się zazdrosna - śmiała się Vera.
-Nie ma o co - powiedział Daddy Direction.
-To teraz Olivka , pytanie czy zadanie? - zwróciłem się do Oli.
-Hmm niech będzie zadanie - wybrała.
-Pocałuj Niall'a! - krzyknął Liam .
-Ja jej wybieram zadanie -spojrzałem na Liam'a.
-Wiem,że tego chcesz - Li szepnął mi na ucho tak aby Olivia nie słyszała.
-Olivka ja mam wybrać zadanie dla ciebie prawda? - spojrzałem na nią.
-Obojętnie - uśmiechnęła się .
-W takim razie musisz.......

__Mój i koleżanki new blog z opowiadaniem www.live-while-we-are-young1d.blogspot.com _ 



poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Rozdział 18 -Gilgoczesz mnie swoimi loczkami

_____________________
PRZEPRASZAM, PRZEPRASZAM, PRZEPRASZAM!! Za to ,że  tak długo nie dodawałam rozdziału no ale nie miałam czasu..  jeszcze raz przepraszam (: 
I takie pytania pisać nadal to opowiadanie czy nie?
Miłego czytania <3
_________
Uśmiechnęłam się do ekranu telefonu . Odłożyłam go na półkę. Po chwili usnęłam już w ciuchach .
Rano obudził mnie dźwięk wibracji. Otworzyłam oczy , wzięłam telefon do ręki i odczytałam wiadomość od `Niallerek`.
Niallerek - `Przepraszam jeśli cię obudziłem, ale chciałem się tylko zapytać czy jutro mamy po was przyjechać i  obudzić czy wy przyjdziecie do nas?
                                                                                                                                     Niall Xxx`
Ja - ` Przyjedźcie i obudźcie :) A co dzisiaj robicie takiego ,że się nie spotkamy? `

Niallerek - ` Dobra. Mamy dziś dwa wywiady, a później musimy się spakować . Pod wieczór Louis wpadnie do was po wasz klucz od domu , więc jutro się włamiemy ;D`

Ja-` A gdzie pod te namioty jedziemy? Do lasu? Nad jakieś jezioro? Hmm? `

Niallerek - `Nad jezioro ;d `
Ja - Spoko, spadam jeść pa xx `

Niallerek - Pa <3 `

Odłożyłam telefon na półkę , wzięłam z szafy rzeczy i poszłam do łazienki . Wykąpałam się , umyłam włosy. Wysuszyłam je. Ubrałam na siebie ciuchy . Związałam włosy w niedbałego koka , umyłam zęby i wyszłam z łazienki . Zeszłam a dół zjeść śniadanie. Zrobiłam sobie kanapki z pomidorem a następnie je skonsumowałam. Napiłam się herrbaty , która zrobiłam podczas przygotowywania kanapek i poszłam do salonu gdzie siedziała moja siostra.
-Siemka- usiadłam koło niej.
-Cześć-odparła.
-Dzisiaj pod wieczór Louis przyjedzie do nas po klucz od naszego domu - powiedziałam .
-Aha , spoko. Spakowałaś się już? - spytała.
-Nie jeszcze nie , a na ile my tam jedziemy?
-Em poczekaj napisze do Hazzy - rzekła Ania.
Wyciągnęła telefon z kieszeni i napisała do Harr'ego.
-Na cztery dni - powiedziała gdy loczek jej odpisał .
-Aa to spadam się pakować -uśmiechnęłam się i poszłam na górę. Wyciągnęłam małą walizkę , wpakowałam do niej cztery bluzki , cztery pary spodenek , dwie pary długich spodni ,dwa stroje kąpielowe ,buty ,  ręcznik i śpiwór. Do torebki wpakowałam okulary przeciw słoneczne, olejek do opalania, portfel z pieniędzmi , szczotkę do włosów, szczoteczkę do zębów, dezodorant .
Położyłam spakowane torby na podłodze i zeszłam na dół .

*Następnego dnia oczami Harr'ego*

Otworzyłem po cichu drzwi od pokoju Ani . Na łóżku ujrzałem słodko śpiącą Ankę. Na sam widok jej śpiącej miałem motylki w brzuchu.. tak wiem, wiem dziwny jestem.. No ale co poradzić ja .. Ja chyba się zakochałem .. No i to chyba tak na poważnie.. Nie wiem dokładnie , zawsze to co czułem do moich byłych dziewczyn to było zwykłe zauroczenie.. A teraz chyba tak nie jest. Podszedłem do jej łóżka, nachyliłem się nad nią i pocałowałem lekko w czoło . Spojrzałem na jej twarz , widziałem jak się lekko uśmiechnęła.
-Wstawaj śpioszku - powiedziałem jej na ucho.
-Mhm Harry proszę jeszcze chwilkę- wymamrotała pod nosem swoim zaspanym słodkim głosem .
-Pośpisz sobie w samochodzie , kochana - pocałowałem ją w policzek a ona się zaśmiała.
-Gilgoczesz mnie swoimi loczkami - rzekłam .
-To będę cie tak gilgotał dopóki nie wstaniesz - przybliżyłem swoje zacne loki do jej polika.
-Hazza proszę , przestań ,zaraz wstanę - śmiała się .
-Na pewno? - spytałem.
-Tak na pewno - otworzyła oczy , które wcześniej miała bez przeryw zamknięte.
Popatrzyła na mnie , uśmiechnęła się szeroko do mnie a mi zrobiło się gorąco. Wstała z łóżka , podeszła do szafy, wyciągnęła z niej ciuchy. Wyszła z pokoju krzycząc `Zaraz wracam` . Rozłożyłem się na jej łóżku i rozkoszowałem się zapachem perfum Ani , które wsiąknęły w jej pościel. Po paru minutach do pokoju weszła Anka.
-Nie zza wcześniej przyjechaliście tu?
-Nie, nie wcześniej będziemy przynajmniej tam -uśmiechnąłem się do niej .
-Dobra, chodź na dół - wzięła walizkę w rękę.
Wstałem z jej łóżka i wyrwałem jej z ręki walizkę.
-Ej Harry co ty robisz? - zaśmiała się .
-Nie będziesz nosiła takiej ciężkiej walizki przecież - powiedziałem .
Anka złapała mnie za rękę w której nic nie miałem i pocałował mnie w polik.
-Idziemy i dziękuję- powiedziała.
Zeszliśmy do kuchni gdzie siedzieli już wszyscy .
-No, no nasze gołąbeczki -zaśmiał się Louis na widok mój i Ani.
Ja go kiedyś zabiję normalnie!
-Hej - uśmiechnęła się do wszystkich Anka.
-Siemka - odparła Vera a następnie reszta.
-Słuchajcie właśnie miałem wam powiedzieć .. bo Ilona dzwoniła do mnie i ...- zaczął mówić Liam.
_Przeczytajcie to co jest na górze! (: _ 

czwartek, 23 sierpnia 2012

Rozdział 17 -A dałabyś mi swój numer?

________________________
Omomomom udało mi się napisać rozdział jeszcze dziś xd 

Niektórzy piszą komentarze żeby Olivka była z Niall'em , Ania z Hazzą a Ilona z Liam'em ... a co jeśli będzie inaczej ? ;D 
Miłego czytania <3 
________________________

-No kurde , właśnie chcieliśmy to zrobić - zaśmiał się Louis.
-Serio? - zdziwiłam się .
-Jasne,że nie. Nigdy byśmy czegoś takiego nie zrobili - powiedział Niall.
-Uff to dobrze - uśmiechnęłam się do nich .
-To co jedziesz z nami? -zapytał ponownie Loui.
-Może - odparłam.
-Tak lub nie. Wiesz bo jedziemy już pojutrze - rzekł Tommo.
-No to raczej tak - zaśmiałam się.
-Jeah!- ucieszył się Niall.
-Uspokój się - znów się zaśmiałam.
-Dobra - odparł .
-Dobra chodźmy do salonu - powiedział Louis.
Weszłam za chłopakami do salonu. Na sofie zobaczyłam siedzącą Anię , Ilonę , Harr'ego i Zayn'a.
-Siemka - uśmiechnęłam się do nich siadając koło Ilony .
-Hej, hej jedziesz z na..-Hazza nie zdążył dokończyć bo Niall mu przerwał .
-Tak Olivka jedzie z nami - powiedział uradowany .
-To fajnie - stwierdziła Ilona.
-A co robimy? - spytał Zayn.
-Gdy Liam do mnie dzwonił to mówił że urządzacie seans filmowy a teraz to nie wiem - rzekła Ilona.
-Seans filmowy? Co on znowu wymyślił żeby cię tu ściągnąć - zaśmiał się Zayn.
-Ale możemy urządzić - powiedział Louis.
-Spoko, to idę po jedzenie - Niall pobiegł do kuchni a po chwili przybiegł już z całą masą żarcia . Spojrzałam na niego zdziwiona .
-No co? - spytał .
-Zjesz to wszystko?
-Tak - odparł i uśmiechnął się do mnie .
Po sześciu godzinach skończyliśmy oglądać filmy .
-To my spadamy do domu- powiedziała Ania.
-No tak - odparłam.
-Odwieźć was? - zapytał Hazza.
-Jakbyś mógł - uśmiechnęła się do niego moja siostra.
-A ja wolę iść na pieszo-powiedziałam .
-A ja cię odprowadzę - rzekł Horan.
-Okej - uśmiechnęłam się do niego.
Wstaliśmy z kanapy.
-Pa - pomachałam do reszty .
Odmachali mi. Poszliśmy do wyjścia a Hazza z Anią za nami.
-Widzimy się w domu - zaśmiała się moja siostra.
Nie odpowiedziałam jej bo wyszła z domu chłopców. Niall założył na nogi buty , bluzę i wyszliśmy.Ruszyliśmy w stronę mojego domu.
-Opowiedz mi coś o sobie- powiedziałam spoglądając na blondyna.
-A opowiesz później ty coś o sobie? zapytał.
-Jasne - odparłam.
-Jestem Irlandczykiem, mam 18 lat, jestem członkiem zespołu One Direction , ale to zapewne wiesz - zaśmiał się .
-Tak tylko to wiem no i to że jesteś farbowanym blondynem . A teraz opowiadaj dalej - uśmiechnęłam się do niego .
-Kocham jedzenie , Nando's, nie lubię herbaty , przerażają mnie modelki bo są według mnie za perfekcyjne- mówił dalej a ja ciągle się śmiałam.
Nagle doszliśmy do mojego domu.
-Coś szybko to zleciało - powiedziałam do Horana.
-Faktycznie , nie zdążyłaś mi nic o sobie powiedzieć - rzekł.
-Kiedyś na pewno opowiem
-A dałabyś mi swój numer? - spytał.
-Hmm spoko -odparłam a Niall wyciągnął swój telefon z kieszeni. Zapisałam mu mój numer a podpisałam się jako ` Olivka <3 ` i podałam mu z  powrotem jego telefon.
-Dzięki , to pa - powiedział chowając do kieszeni od spodni telefon.
-Pa - pocałowałam go w polik .
Blondyn uśmiechnął się pod nosem i poszedł machając mi . Odmachałam mu . Przez chwilę stałam tak w miejscu i patrzyłam się w stronę oddalającej się sylwetki chłopaka.Zadrżałam z zimna, odwróciłam się w stronę drzwi i weszłam do domu .
-Jestem! - krzyknęłam zdejmując buty w korytarzu.
-Spoko! - odkrzyknęła moja siostra.
Pobiegłam na górę spać bo było już grubo po północy . Walnęłam się na łóżko a po chwili poczułam wibrację w mojej kieszeni. Wyciągnęłam telefon , odblokowałam go . Otworzyłam wiadomość od jakiegoś numeru.
Wiadomość :
` Cześć. Mogłabyś zabrać pod namioty moją bluzkę i dresy, bo jutro się raczej nie spotkamy.
                                                                                                                             Niall x `

Zapisałam sobię jego numer jako ` Niallerek ` i odpisałam mu  :
` Hej . No jasne,że ją wezmę. A teraz kończę pa (: `
Po chwili dostałam sms .
`Dobra to dobranoc piękna Xx `
Uśmiechnęłam się do ekranu telefonu . Odłożyłam go na półkę. Po chwili usnęłam już w ciuchach .

Rozdział 16 -A nie zgwałcicie mnie tam?

___________________
Przepraszam że wczoraj nie dodałam rozdziału ale nie miałam wgl czasu... 
Dzisiaj dodaję ale krótki... wieczorem raczej też dodam. .(: 
Miłego czytania <3 
___________________

-Chyba ... się zakochałam iippp! - pisnęłam uradowana.
-O kurde ale fajnie!- ucieszyła się Ania.
-No to żółwik bo ja też się zakochałem - powiedział Niall wchodząc do kuchni i wyciągając rękę w celu przybicia sobie ze mną żółwika.
-O a w kim? - spytałam i przybiłam `żółwia`
-Nie powiem wam - wytknął nam język.
-Ty... ty kochasz tamtego gościa? - spytał zasmucony Liam.
-No tak, a coś nie tak? - uśmiechnęłam się.
Liam mi nie odpowiedział. Wybiegł z domu .
-A jemu co?-zapytałam .
-No załamał się chłopak- powiedział Horan.
-Ale dlaczego? Raczej powinien się cieszyć,że jego przyjaciółka w końcu się zakochała a nie - rzekłam.

*Oczami Liam'a*
K*rwa ... wiedziałem, wiedziałem,że ona mnie nie kocha.. Jakiś j*bany Adam musiał się zjawić ... Jak go kiedykolwiek spotkam to normalnie uduszę! Potem zakopię, odkopię, sklonuję i zabiję te klony! Ja zaraz nie wytrzymam! Najchętniej zabiłbym się! Tak zabił.. Bo osoba, którą kocham darzy tym uczuciem innego mężczyznę ... Ale nie zrobię tego.. Bo mam przyjaciół , rodzinę no i fanki , które  także kocham . No i życie jest piękne. .. Może nie w tym momencie, ale jeszcze wczoraj było .. I mam nadzieję,że już na zawsze moje życie będzie cudowne.. Z Iloną.. Jak ja bym chciał żeby ona to właśnie mnie kochała a nie tego dupka.. Nie widziałem go nigdy w życiu, nie znam go ale i tak nienawidzę.. Gdy wyobrażę sobie Ilonę i jakiegoś chłopaka, całujących się , przytulających .. wtedy łzy same napływają mi do oczu..

*Oczami Olivii *

Drzwi od domu chłopców otworzył mi uśmiechnięty Niall.
-Siemka ślicznotko-przytulił się do mnie.
-No hej - odparłam .
-Gdzie ty byłaś? Ania już z dobre trzydzieści minut u nas siedzi , a ty? - pytał.
-Ja szłam po woli , w porównaniu do tej idiotki która biegła- powiedziałam .
-Aha , wchodź - zaprosił mnie do środka.
Weszłam razem z Niall'em do ich domu.
-Hej Olivka - podbiegł do nas Louis .
-No siemano -uśmiechnęłam się do niego.
-Jeeeeedziesz z nami pod namioty? Aaaaaania już się zgodziłaaaaaaaa- przeciągał niektóre słowa Louis.
 -Emm nie wiem - odparłam.
-No jedź , proszę - Niall spojrzał na mnie tymi swoimi boskimi paczadłami.
-A nie zgwałcicie mnie tam? - spytałam poważnym głosem.
-No kurde , właśnie chcieliśmy to zrobić - zaśmiał się Louis.

wtorek, 21 sierpnia 2012

Rozdział 15 -Miała czekoladę na ustach

________________________________________
Sorry ,że wczoraj nie dodałam rozdziału ale nie miała czasu żeby go napisać ... :D 
Głosujcie w ankiecie jak ma mieć na imię new dziewczyna w opowiadaniu (: 
Adam pojawił się w opowiadaniu bo Ilona mnie o to prosiła ^^ A tak ogl to on nie jest `przystojny` tylko brzydki .. :D 
Miłego czytania <3 
_______________________________________
-Nie , nie zjem ale mogę zrobić coś innego- rzekł przybliżając swoją twarz do mojej.
-To znaczy co? - zapytałam .
-To - oblizał swoim językiem moje wargi a przez moje ciało przeszły przyjemne dreszcze.
-Siem.. co tutaj się dzieję ? - do kuchni weszła Ania z Harry'm.
-Nic.Czytam gazetę no chyba,że dziwi was to że umiem czytać -powiedział Louis.
-Nie o to mi chodzi - rzekła moja siostra.
-O to że jem płatki widelcem? - zapytał Liam.
-Też nie ale to co robisz jest dziwne - zaśmiała się .
-Wiem o co jej chodzi! - krzyknął Zayn.
-O co? - spytali wszyscy oprócz mnie i Niall'a.
-O to że nie mam w ręku lusterka! - krzyknął dumny.
-Wy serio nie widzieliście jak Niall lizał Olivkę? - zapytał Hazza.
-No, no stary od kiedy ty dziewczyny liżesz? - zaśmiał się Loui.
-Miała czekoladę na ustach - powiedział Niall i razem ze mną puścił buraka.
-No tak, tak już się nie tłumacz-uśmiechnęła się Ania.
-Jedziemy do domu?- zwróciłam się do Ani.
-Już chcesz od nas jechać? - zapytał Liam.
-Muszę się przebrać i w ogóle - mówiłam.
-Przecież się przebrałaś masz na sobie ciuchy chyba Horanka - powiedziała Ilona.
-Ale w swoje muszę się przebrać - odparłam.
-Dobra to was odwiozę - powiedział Louis odrywając wzrok od gazet.
-Jadę z tobą!- krzyknęli równocześnie Harry i Niall.
-Nie jadę sam - rzekł Tommo .
-Spoko - odparłyśmy.
Poszłam na górę do pokoju Niall'a , wzięłam swoje wczorajsze ubranie i zeszłam na dół.
-Jedziemy - powiedział Loui.
-To pa - uśmiechnęłam się do wszystkich.
-Ejj czekaj! Free Hugs?! -Niall spojrzał na swoją koszulkę, którą ja miałam na sobie. Podszedł do mnie i mnie przytulił .
-Pa blondasie - zaśmiałam się.
-Pa , pa - wypuścił mnie z uścisku.
Wyszliśmy z dom chłopaków i pojechaliśmy do naszego.
-Pa Louis - pomachałam mu .
-Pa dziewczyny - powiedział.
Weszłam wraz z Anią do domu. Od razu poszłam do mojego pokoju się przebrać . Ubrałam na siebie ciuchy i zeszłam na dół do salonu gdzie siedziała Ania , pisząca sms-y.

*Z perspektywy Ilony .. 4 godziny później *

Szykowałam się właśnie na imprezę. Ubrałam na siebie czerwoną dość obcisłą sukienkę, czarne szpilki i czarną kopertówkę. Wyszłam z domu i poszłam do najbliższego klubu. Zamówiłam drinka i usiadam przy barze. Nagle podszedł do mnie dobrze zbudowany, brunet, z piwnymi oczami.
-Cześć, jestem Adam - uśmiechnął się do mnie.
-Hej, Ilona - odwzajemniłam uśmiech.
-Zatańczysz? - spytał .
-Tak jasne - odpowiedziałam a on zaciągnął mnie na parkiet. Na nasze szczęście lub nieszczęście DJ puścił jakiś wolny kawałek . Położył swoje ręce na mojej tali a ja zawiesiłam swoje na jego szyi.
- Ładna jesteś - stwierdził , uważnie mi się przyglądając
- Dziękuje - zarumieniłam się
- I ślicznie się rumienisz - uśmiechnął się do mnie
- Oj już przestań - zaśmiałam się i wtuliłam się w jego ramię
Ok godziny 2 stwierdziłam że pora wracać do domu.
- Wiesz co muszę lecieć - zwróciłam się do nowo poznanego chłopaka
- Już.? - zapytał rozczarowany
- No niestety - uśmiechnęłam się
- Mogę cię chociaż odprowadzić.? - zapytał z nadzieją
- Jasne - powiedziałam , a on chwycił moją rękę i złączył nasze palce.
Podobało mi się , przystojny jest , kto wie może wyniknie z tego coś więcej . Co ja gadam jestem przecież zakochana w Liam'ie . Ale on nie odwzajemnia moich uczuć. A co jest na to najlepszym lekarstwem , zakochać się ponownie .
- To tu - powiedziałam stojąc koło domu
- Zdecydowanie za blisko mieszkasz - zaśmiał się przystojniak
- To mam nadzieje że do zobaczenia - uśmiechnęłam się i odwróciłam na pięcie
- Zaczekaj - odwrócił mnie w swoją stronę
- Tak.? - spytałam uśmiechając się
Lecz on nic nie odpowiedział , tylko odgarnął kosmyk moich włosy za ucho . Po chwili złączył nasze usta w całość. Nasze wargi były dla siebie idealne. Lecz po chwili oderwał sie ode mnie
- Dasz mi swój numer.? - pokazał swoje ząbki
- Jasne - wyciągnęłam karteczkę z długopisem i zapisałam na niej swój numer
- Napiszę obiecuję - uśmiechnął się do mnie
- Czekam - dałam mu całusa w polik i weszłam do domu.
Szybko udałam się do łazienki w celu wykąpania się a następnie poszłam spać.
Obudziła mnie piosenka ' What Makes You Beautiful'
- Tak.? - zapytałam zaspanym głosem
- Ilona.? Obudziłem cię.? - usłyszałam głos Liam'a
- Nie , nie spałam już . Coś się stało.? - spytałam
- Właściwie to nie , ale może wpadniesz do nas , zrobimy jakiś seans filmowy - zaproponował
- Ok , daj mi 30 min - uśmiechnęłam się do słuchawki
- Ok czekam - odpowiedział i się rozłączył
Udałam się do łazienki i przebrałam się w to. Po czym wyszłam z domu. Do chłopaków nie miałam aż tak daleko , więc po 10 minutach już u nich byłam , kiedy zapukałam do drzwi otworzył mi je Liam
- Oo już jesteś - uśmiechnął się do mnie
- No tak obiecałam - zaśmiałam się i weszłam do środka
- Co wczoraj porabiałaś .? - zapytał mnie Liam
- Byłam na zabawie - odpowiedziałam
- Sama.? - zdziwił się
- Szłam sama , a później podszedł do mnie jakiś chłopak i z ni  spędziłam resztę czasu - odpowiedziałam
- Chłopak.? - zapytał zdenerwowany
- No chłopak , przecież nie dziewczyna - odpowiedziałam
- Chcesz naleśnika.? - spytał wkurzony
- Tak poproszę - rzekłam a on podał mi pyszności
- O Hej Ilona - przywitała się ze mną Anna która weszła do domu
- Hej - uśmiechnęłam się do niej
- Co ty taka zmęczona.? - zaśmiała się.
- Całą noc byłam na imprezie - przetarłam ręką oczy
- I co.? Jak było.? - spytała
- Fantastycznie , poznałam pewnego Adama  i wiesz co.?
-No co??
-Chyba.....................................



poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Rozdział 14 Ty już wyglądasz smakowicie

_______________________
Omomom już 10 dni piszę to opowiadanie!! XD 
Dlatego dzisiaj dłuższy rozdział dodaję (:  Wieczorem CHYBA dodam 15 rozdział ale jeszcze nwm czy się wyrobię :P
http://dla1d.blogspot.com/  <---- polecam to opowiadanie :) 
Miłego czytania <3
______________________
Piosenka się skończyła i teraz leciała jakaś szybka a my nadal trwaliśmy w tej samej pozycji. Znów wpatrywałam się w niebieskie jak ocean oczy Niall'a. Odpłynęłam .
-Proszę wszystkich o wyjście na zewnątrz-za transu odbudził mnie znajomy głos .
Obróciłam głowę w bok i zobaczy łam Scotta stojącego na stole z mikrofonem.
Wszyscy posłusznie wszyli z klubu , więc ja z Niall'em także z niego wyszliśmy. Na dworze było strasznie zimno. Trzęsłam się z zimna. Poczułam jak ktoś przytula się do mnie od tyłu a mi momentalnie robi się ciepło.  Obróciłam głowę do tyłu aby zobaczyć kto jest moim `grzejnikiem` , a był nim Niall.  Pocałowałam go w polik i z powrotem obróciłam głowę ale tym razem do przodu. Na niebie wybuchły fajerwerki . A pod klub podjechało czerwone porsche . Okazało się że jest ono prezentem dla Very .  Dziewczyna była strasznie uradowana , wyściskała swojego brata Scotta i wsiadła do samochodu. Wszyscy goście wrócili do klubu.  Tańczyłam po kolei z Niall'em , Liam'em, Louis'em  , Scottem no i znów z Nialler'em . Nigdzie nie widziałam mojej siostry.. no i Harr'ego ..  Po godzinie  trzeciej pojechałyśmy z chłopcami do ich domu i tam spałyśmy . Niall zaprowadził mnie do jakiegoś pokoju. Stało w nim około pięciu gitar , duże łóżko , dwie szafy i szafki.
-To mój pokój - powiedział.
-Ładny - odparłam i usiadłam na łóżku .
-Masz tu bluzkę , idź się wykap przebierz czy coś - uśmiechnął się podając mi swoją bluzkę .
-Spoko, dzięki . A ja gdzie ja śpię? - zapytałam.
-Tutaj , a ja na kanapie w salonie - powiedział.
-Co? O nie, nie ty śpisz w swoim pokoju a ja w salonie , zrozumiano?
-Nie - odpowiedział.
-Pff, nie lubię cię! - zaśmiałam się , wzięłam bluzkę z jego ręki i poszłam do łazienki .
Wzięłam w niej szybki prysznic ubrałam na siebie majtki i jego za dużą na mnie bluzkę , która pięknie pachniała jego perfumami .I wyszłam z łazienki. W pokoju zastałam Niall'a , bez koszulki,bez spodni w samych bokserkach. No nie powiem ale wyglądał seksownie.. Co ja wygaduje?!
-To dobranoc - spojrzał na mnie - Ślicznie wyglądasz - uśmiechnął się .
-Dziękuję - odparłam.
Niall ruszył w kierunku drzwi. Otworzył je.
-Ej ale przecież ty śpisz tu a ja w salonie - zaśmiałam się.
-Nie , kochana ja śpię w salonie - rzekł.
Wyszedł z pokoju i zamknął za sobą drzwi. Weszłam do jego łóżka , przykryłam się kołdrą a po chwili już spałam .
*Rano*
Zaspana otworzyłam oczy. Przy szafie zobaczyłam stojącego Niall'a , znów tylko w bokserkach.
-Hej - powiedziałam słodkim zaspanym głosem .
-Cześć , jak się spało w moim łóżku? - spytał obracając się w moją stronę.
-Dobrze, wygodne masz to łóżko - zaśmiałam się.
-Wiem, no bo w końcu moje - również się zaśmiał.
-Wszyscy już wstali , czy tylko ja tak długo spałam? - zapytałam .
-Jeszcze Harry z Anią śpią - odpowiedział .
-Razem? - spytałam szybko .
-Nie wiem , chyba tak a co?
-K*rwa - przeklnęłam po Polsku .
-Po jakiemu ty mówisz? - zaśmiał się Niall.
-Po Polsku - odparłam .
-Gdzie jest pokój Hazzy?
-Na przeciwko mojego - powiedział Horan .
Wygramoliłam się z łóżka i wyszłam z pokoju Niall'a. Na przeciwko znajdowały się białe drzwi. Zapukałam ... nikt nie odpowiedział .. więc postanowiłam wejść . Na podłodze a dokładniej na materacu zobaczyłam śpiącego Harrego a na łóżku Anię. Ulżyło mi. Wyszłam z jego pokoju i poszłam z powrotem do pokoju Horana.
-I co? Śpią razem? - spytał.
-Na szczęście nie - uśmiechnęłam się .
-Chcesz śniadanie?
-Tak, jestem strasznie głodna - rzekłam.
-To pójdę zrobić , tylko najpierw się przebiorę - wyjął ciuchy z szafy .
-Spoko - odparłam.
-A ty chciałabyś jakieś za małe na mnie spodnie dresowe i bluzkę? - zapytał.
-Emm jakbyś mógł dać - uśmiechnęłam się do niego .
-Jasne,że mogę dać - powiedział i zaczął szukać odpowiednich rzeczy dla mnie w szafie.
-Proszę - podał mi szare spodnie dresowe i zieloną bluzkę z napisem `Free Hugs` . Poszłam do łazienki się w to przebrać . Włosy spięłam w niedbałego koka i wyszłam z łazienki . W pokoju nie było już Niall'a. Położyłam jego bluzkę w której spałam na łóżko i udałam się do kuchni. Przy stole siedzieli chłopcy i Ilona a Niall smażył naleśniki.
-Cześć -  uśmiechnęłam się do nich.
-Hej - odpowiedzieli równo.Usiadłam koło Zayn'a przy stole.
-I jak tam z Veronicą?- spytałam.
-Nie no a tobie który z tych debili powiedział? - zaśmiał się .
-Harry i Niall - odparłam.
-Zabiję ,a  z Verą dobrze jesteśmy razem - uśmiech pojawił się na jego twarzy.
-No to gratuluję- przytuliłam się do niego.
-Dziękuję- podziękował mi.
Niall postawił talerz z naleśnikami przede mną.
-Jesteś kochany i dzięki tym naleśnikom cię lubię- zaśmiałam się.
-Ha! Widzicie ona mnie lubi! -- krzyczał Niall.
-Jaki idiota - skomentowałam.
-Będę bardziej lubić gdy podasz mi nutelle - uśmiechnęłam się .
-Proszę - poleciał po nutelle i mi ją podał.
-Dziękuję - wzięłam ją od niego i wysmarowałam nią naleśniki .
-Zjesz to wszystko sama?- spytał nagle Niall .
-Możesz wziąć jednego - powiedziałam .
-Dziękuję -  pocałował mnie w polik i wziął naleśnika. Po paru minutach naleśników już nie było bo blondas je pożarł .
-One miały być moje nie twoje - wkurzyłam się .
-Oj przepraszam , ale wyglądały tak smakowicie,że nie mogłem się oprzeć - tłumaczył się.
-A jakbym ja wyglądała smakowicie też byś mnie zeżarł?!
-Ty już wyglądasz smakowicie- uśmiechnął się.
-Coo?! - zdziwiłam się.
-Masz czekoladę na ustach - powiedział patrząc na moje wargi.
-Tylko nie mów że mi usta zjesz - zaśmiałam się.
-Nie , nie zjem ale mogę zrobić coś innego- rzekł przybliżając swoją twarz do mojej.

niedziela, 19 sierpnia 2012

Rozdział 13 -Śliczne masz oczy

_______________
Macie rozdział , ale pod wieczór nie dodam rozdziału 14 bo nie będzie mnie w domu..
Z trudnością go napisałam bo ciągle płaczę , ale jest ..  denny no ale jest ... :<
Miłego czytania . <3 

______________
-Jakby chciała ten teges z Malikiem - odparł
-Harry ty idioto , oni nawet nie są razem- zaśmiałam się.
-No i co że nie są? My tez nie jesteśmy razem ale do łóżka możemy razem iść -powiedział loczek..
-Ty mi właśnie proponujesz to abym poszła z tobą się przespać? - zdziwiłam się .
-Nic takiego nie powiedziałem - uśmiechnął się.
-Mhm , jasne - odparłam.
-Chcesz coś do picia?- spytał .
-Tak - odpowiedziałam .
Harry poszedł gdzieś a po chwili przyszedł z drinkiem dla siebie a dla mnie ze sokiem .
-Dzięki - podziękowałam mu .
-Nie ma za co- wziął łyka drinka.
Poszliśmy następnie tańczyć.

*Z perspektywy Zayn'a*
Tańczyłem właśnie z Veronicą , wyglądała tak pięknie . Patrzyłem się prosto w jej zielone pełne miłości oczy. Ale zaraz, zaraz miłości? Może coś mi się przewidziało ..Lecz wolałbym by właśnie tak na mnie patrzyła. Złapałem ją za rękę i ruszyłem w kierunku wyjścia z klubu.
-Zayn gdzie ty mnie prowadzisz? - spytała przejęta.
Nie odpowiedziałem jej.
-Zayn goście tam są, nie mogę sobie tak po prostu wychodzić! - krzyczała.
-Zabieram cie tylko na chwilkę - obróciłem się w jej stronę.
Pociągnąłem ją za rękę . Szedłem coraz szybciej aby jak najszybciej znaleźć się w parku . Po chwili już znaleźliśmy się w nim . Usiadłem na ławce a koło mnie Veronica.
-Jeśli szłam tutaj tylko po to aby z tobą posiedzieć to wiedz , że .. - nie dałem jj dokończyć bo pocałowałem ją namiętnie w usta.
-Ee .. Zayn - była zdziwiona.
-Kocham Cię Vera... Kocham nie jak siostrę czy przyjaciółkę, tylko jak kobietę z którą chcę być do końca życia, wiem że na pewno ty nie odw.. - wpiła swoje gorące wargi w moje usta. Po raz pierwszy mnie pocałowała , zawsze .. to znaczy dwa razy ja ją pocałowałem jak pierwszy ale zawsze kończyliśmy to kłótnią. Teraz na pewno to się tak nie skończy. Odwzajemniłem pocałunek kładąc swoją dłoń na jej poliku. Oderwała się ode mnie, spojrzała prosto w oczy i powiedziała.
-Ja ciebie też kocham - uśmiechnęła się .
-Nawet sobie nie wyobrażasz tego jaki jestem szczęśliwy! - krzyknąłem biorąc ją na ręce. Dziewczyna w której od dwóch lat się podkochuję właśnie powiedziała mi że także mnie kocha! Byłem w tym momencie najszczęśliwszą osobą na świecie.

*Z perspektywy Olivii*

-Zatańczysz? - spytał podchodząc do mnie jakiś brunet.
-Jasne - odparłam .
Poszłam z nim zatańczyć. Chłopak miał ok. dwudziestu lat może trochę mniej .
-Jak masz na imię ślicznotko? - spytał poruszając się  w rytm muzyki.
-Olivia, a ty? - podniosłam głowę do góry w celu spojrzenia na jego twarz. Chłopak był dość wysoki więc musiałam podnieść głowę aby go zobaczyć.
-Scott jestem bratem Very, a tak w ogóle miło cię poznać - uśmiechnął się do mnie zalotnie.
-Mi również - zaśmiałam się.
-Dobra ja już będę musiał się zbierać poszukać siostry bo mam dla niej pewną niespodziankę , do zobaczenia - pocałował mnie w polik .
-Spoko, pa - odparłam .
Gdy chłopak zniknął mi z pola widzenia a stało się to szybko bo masa ludzi tańczyła na parkiecie a my pośród nich, postanowiłam iść do stolika przy którym siedziałam wcześniej wraz z Niall'em , Liam'em i Iloną. Przy stoliku siedział sam Nialler , on się chyba w ogóle stamtąd nie ruszał . Zaśmiałam się pod nosem i usiadłam koło niego.
-Czemu nie tańczysz?- spytałam .
-Nie mam z kim - powiedział upijając łyka wódki która znajdowała się w kieliszku.
-To chodź ze mną - uśmiechnęłam się do niego.
-Dobra - odstawił kieliszek na stolik , złapał mnie za rękę i pociągnął na parkiet. Właśnie na nasze nieszczęście DJ puścił jakiś wolny kawałek.  Niall położył swoje masywne dłonie na mojej tali, a ja zawiesiłam swoje ręce na jego szyi. Bujaliśmy się w rytmy piosenki. Popatrzyłam blondynowi w oczy. Jezu jakie on ma boskie paczadła .. Przez dłuższą chwilę zahipnotyzowały mnie ale zeszłam na ziemię.
-Śliczne masz oczy - zaśmiał się Niall.
-Mhm , dzięki ty też - zarumieniłam się.
-Dziękuję - powiedział .
Piosenka się skończyła i teraz leciała jakaś szybka a my nadal trwaliśmy w tej samej pozycji.

sobota, 18 sierpnia 2012

Rozdział 12 -Żadnej kasy nie chcę

___________________________
Jest bardzo , bardzo krótki , przepraszam <3
Dzisiaj już nie  napiszę rozdziału! Jutro ok.14 będzie 13 rozdział . xd
Miłego czytania (:
__________________________

-Ale jest problem - rzekł Niall.
-Jaki?! -zdziwiliśmy się wszyscy .
-Gdzie jest Liam? - spytał .
-On ma się zjawić z Iloną już na imprezie a teraz nie wiemy gdzie jest - powiedział Zayn.
-Dobra spoko  to jedziemy - powiedział Horan.
Wyszliśmy z mojego i Olivii domu i pojechaliśmy  do chłopaków. My usiadłyśmy u nich w salonie a chłopcy poszli się ubrać . Najszybciej na dół zszedł Louis i Niall. Na loczka musieliśmy jeszcze chwilę czekać.
-A gdzie Zayn? -zapytała Oli.
-Hmm stoi przed lustrem, musi jakoś wyglądać na urodzinach swojej królowej - zaśmiał się Niall.
-No i jeszcze jak ma jej miłość wyznać - dodał Hazza.
-Łał , ale fajnie ma ta Vera - powiedziała Olivia.
-Co też byś chciała żeby Malik ci wyznał miłość w twoje urodziny? - spytał Lou.
-Nie , nie Malik tylko ktoś inny - rzekła.
-Oo a kto taki? - spytał Niall.
-Myślisz  że ci powiem kto? - zaśmiała się.
-No tak - odparł blondasek .
-No to się mylisz.
Nagle zobaczyliśmy jak z góry po schodach schodzi Zayn .. w garniturze.. łał pierwszy raz widzę go w garniaku!
-Możemy jechać - powiedział .
-Spoko- odparliśmy i pojechaliśmy do jakiegoś klubu .
-To tu Vera wyprawia urodziny? - spytałam.
-No tak - odpowiedział mi Hazza.
-Dajesz jej razem ze mną prezent co nie? - spojrzał na mnie Harry.
-Nie , ja kupiłam dziś coś z Olivią do niej na prezent - powiedziałam .
-Ale to będzie dziwnie wyglądało gdy dwie dziewczyny dadzą razem prezent a tak to chłopak z dziewczyną i będzie spoko - uśmiechnął się.
-Mhm, ale oddam ci kasę
-Żadnej kasy nie chcę - oburzył się Harold.
-Chcesz, ja już dopilnuję że ją weźmiesz - zaśmiałam się .
Po chwili poszłam z Harrym dać prezent Veronice i złożyć jej życzenia.
-Wszystkiego najlepszego! - krzyknęliśmy równo i uściskaliśmy ją .
-Ohh dziękuję - ucieszyła się.
-A tutaj proszę prezent od nas - loczek podał jej paczkę z prezentem .
-Nie trzeba było , ale i tak dzięki - uśmiechnęła się do nas.
-Co jej kupiłeś na prezent? - zapytałam zaciekawiona.
-Bluzkę z napisem Panna Malik  i do tego paczkę prezerwatyw - wybuchł śmiechem.
-Po co jej? - zapytałam .
-Jakby chciała ten teges z Malikiem - odparł .

Rozdział 11 -A do czego ci Lou?

Podniosłam się szybko z kanapy i ujrzałam Olivie i obróconego tyłem .. GOŁEGO! Harrego .. O kurde co on robi?! Wiem że lubi chodzić po SWOIM domu nago ale żeby po moim?!
-No nie widać idę do kuchni - powiedział.
-Jesteś nagi! - krzyknęła moja siostra i zakryła ręką oczy .
-A nie zdążyłem się ubrać , ale spokojnie napiję się czegoś i już spadam na górę - mówił spokojnym głosem.
-Szybko! I więcej masz takiego czegoś nie robić- powiedziała i poszła na górę .
Hazza natomiast podszedł do lodówki , wyjął z niej sok nalał sobie do szklanki a następnie wypił . Po chwili zobaczyłam jak Harry idzie do salonu .
-Idź się ubrać golasie - zaśmiałam się .
-Idę , idę - odparł i skierował się w kierunku schodów .
Wstałam z kanapy i poszłam do kuchni . Poczułam nagle jak ktoś przytula się do mnie od tyłu. Obróciłam się i zobaczyłam Hazze .
-Ubrałeś się? - spytałam .
-Tak - powiedział.
Spojrzałam na niego miał na sobie tylko i wyłącznie bokserki .
-Miałeś się cały ubrać a nie tylko bokserki - śmiałam się.
-Ale ty i Olivia o całkowitym ubraniu się nic nie wspominałyście - powiedział .
-To trzeba było się domyślić że chodzi nam o to-jeszcze bardziej się śmiałam .
-Oj tam nie narzekaj - pocałował mnie w polik  a po moim ciele przeszły przyjemne ciarki.
-Zrobisz śniadanko?- zapytał.
-A ty nie możesz? - odpowiedziałam pytaniem na pytanie .
-No dobrze zrobię ale tylko dla ciebie i dla mnie - rzekł .
-Mhm mi pasuje -odparłam .
-A Louis jeszcze śpi? - zapytałam .
-A do czego ci Lou?
-Chciałabym iść do mojego pokoju po ciuchy -powiedziałam.
-To idź najwyżej go obudzisz - zaśmiał się Harry
-No ale jeśli to zrobię to powiem mu że ty mi kazałeś , dobra?
-Nie , bo Lou mnie kocha i ci nie uwierzy - powiedział dumny.
-To weź spadaj - poszłam na górę .
Skierowałam się do mojego pokoju. Na moim łóżku zastałam śpiącego Louisa. Na paluszkach podeszłam do szafy. Wyciągnęłam z szafy <ciuchy> i poszłam się w nie przebrać do łazienki. Wzięłam szybki prysznic, ubrałam się i lekko wymalowałam. Zeszłam następnie na dół . W kuchni byli już wszyscy.
-Siema imprezowicze - zaśmiałam się .
-Hej - pomachał mi Louis .
-Jak wam się spało?-spytałam .
-Wszystko mnie boli a na dodatek mam przeciętą wargę - marudziła moja siostra.
-Przeciętą? - wybuchłam śmiechem . Co ten Horan jej wczoraj zrobił podczas pocałunku?Haha..
-No tak - odparła .
-Co cie tak śmieszy? - spytałam.
-Nie , nic - podeszłam do Hazzy.
-Zrobiłeś mi śniadanko?
-Tak jest tu - wskazał na brzuch Niall'a.
-Ej! Horan nie ładnie tak jeść cudze śniadania! - oburzyłam się.
-Przepraszam - uśmiechnął się.
-Która godzina?- zapytałam .
-Szesnasta - odpowiedział Lou.
-Aha , a na którą na te urodziny do Very zostaliśmy zaroszeni? - spytała Olivia.
-Na dziewiętnastą -powiedział Zayn.
-Ej to ja z Oli spadamy do centrum handlowego jej coś kupić a wy tu zostaniecie spoko? - zaproponowałam .
-No okej - odparł Harold .
-Tylko nie rozwalcie nam domu - dodała Olivka.
-Postaramy się - zaśmiał się Niall.
-Poczekaj wezmę kasę z góry - powiedziałam gdy znalazłyśmy się już przy drzwiach .
-Ja mam kasę , kupimy za moje a później mi oddasz połowę spoko? - zaproponowała .
-Mhm jasne - odparłam .
Po jakiś dwudziestu minutach znalazłyśmy się w centrum handlowym a dokładniej w jubilerze . Po dwudziestominutowym zastanawianiu się nad odpowiednim prezentem dla niej w końcu  kupiłyśmy Veronice śliczną zawieszkę w kształcie słonika. Wyszłyśmy z centrum i skierowałyśmy w stronę naszego domu.
-Teraz weźcie się uszykujcie , a później pojedziemy do nas i my się przebierzemy - powiedział Louis gdy znalazłyśmy się już w domu.
-No spoko - oby dwie poleciałyśmy na górę . Ja ubrałam na siebie czarna sukienkę bez ramiączek, do tego buty i małą torebkę w tym samym kremowym kolorze.  Olivia natomiast ubrała się w białą przewiewną bluzkę na naramkach,czarne spodenki a do tego czarne buty i czarną torebkę. Włosy związałam w koński ogon a Olivia zostawiła je rozpuszczone. Nałożyłam na siebie lekki makijaż a Olivia jak zawsze się nie malowała.  Zeszłyśmy na dół.
-No no jakie laski - zachwycali się chłopcy.
-To teraz jedziemy do nas - powiedział Louis.
-Ale jest problem - rzekł Niall.


_____________________________

Prezent od dziewczyn dla Very :



Strój Ani na urodziny Very :







Strój Olivi na urodziny Very :


piątek, 17 sierpnia 2012

Rozdział 10 -Muszę jeszcze pocałować moje kochanie!

____________________
Mhm udało mi się dodać rozdział <3 Szybciej niż o 20 XD Juhu możecie być ze mnie dumne lol2 :D
Nie proście mnie żebym dodała dzisiaj rozdział bo nie dodam wiem chamska jestem haha .. xd 
Jutro ok. 12 będzie rozdział lub później .. to zależy od tego jak szybko wstanę i go napiszę (:
Miłego czytania <3
____________________

Na kanapie zobaczyłem ją i jakiegoś chłopaka. Wkurzyłem się trochę , nie , nie trochę bardzo! Ten chłopak ją obejmuje! Zaraz wybuchnę!
-Cześć Liam , poznaj Kevin'a , Kevin poznaj Liam'a -uśmiechnęła się .
-Ty jesteś jej przyjacielem tak?-spytał Kevin ...
Od teraz nienawidzę tego imienia! Wcześniej je lubiłem bo Louis nazwał tak swojego gołębia , co prawda gołąb nie był prawdziwy bo Lou boi się gołębi ale za to był plastikowy.
-Tak - odparłem i zmierzyłem go zabójczym wzrokiem ..
Jakbym umiał zabijać wzrokiem ten koleś już by nie żył!
-A ty kim jesteś dla niej?- spytałem.
Marzyłem o tym aby nie odpowiedział 'Jej chłopakiem' załamałbym się wtedy.. Ja ... kocham ją .. Tak kocham Ilonę ... Chcę z nią być ale ona darzy mnie tylko przyjaźnią , niestety.
 -Jej kuzynem - powiedział.
Na mojej twarzy momentalnie pojawił się uśmiech. Ulżyło mi!
-Aha, miło cię poznać - powiedziałem uradowany.
-Jakoś przed chwilą nie cieszyłeś się raczej tym że mnie poznałeś - zaśmiał  się.
-Ale już się cieszę - odparłem .
-Liam mógłbyś pojutrze ze mną oprowadzić Kevina po Londynie? - spytała Ilona.
-No jasne - uśmiechnąłem się do niej -I tak w ogóle to hej- podszedłem do niej i pocałowałem w polik .
-Siemka -przytuliła się do mnie .

*Z perspektywy Ani*

-Trzeba było zamówić więcej tych pizz , nie pomyślałaś,że dwie duże pizze nie wystarczą na pięciu chłopaków i dodatkowo dwie dziewczyny? - byłam wkurzona na Olivię.
-Oj tam , oj tam przynajmniej teraz się przejdą do sklepu i schudną - uśmiechnęła się do mnie.
-Mhm jasne - odparłam i poszłam do kuchni .
-Wróciliśmy! - usłyszałam głos Harrego.
-Szybko jakoś - powiedziałam gdy chłopcy znaleźli się w kuchni z zakupami.
-Jechaliśmy samochodem , dlatego - uśmiechnął się Louis.
-A co dobrego kupiliście? - zapytałam .
-Chipsy , ciastka , popcorn, picie Harry kupił jeszcze piwo - mówił Niall.
-Nie za dużo tego wszystkiego tu?- zdziwiłam się patrząc na siatki z zakupami .. była ich masa!
-Nie, ja się wszystkiego pozbędę szybko - zaśmiał się Horan.
-Oo wpadłam na super pomysł!- krzyknęłam .
-Jaki? - spytał Zayn .
-Śpicie dziś u nas?- zaproponowałam.
-Ja bym mógł - odpowiedział Hazza.
-A wy? - spytałam.
-Mhm ja raczej też - odparł Lou.
-A moglibyśmy? - spytał Niall.
-No jasne,że tak - powiedziałam .
-No to spoko - uśmiechnął się.
-A ty Zayn?
-Jeśli to nie będzie żaden kłopot to tak - rzekł.
-Żaden kłopot Maliku - zaśmiałam się .
-Dobra chodźmy do salonu -powiedział Styles.
Tak jak powiedział loczek poszliśmy wszyscy do salonu gdzie siedziała Olivia a Niall wziął ze sobą paczkę chipsów .
-To obejrzymy teraz jakiś horror? - spytał Lou.
-Mhm , ale tym razem ja nie idę szukać - powiedziała Olivia.
-Czemu?- spytałam.
-Bo nie - uśmiechnęła się i spojrzała Niall'a .
-Czy ja o czymś nie wiem? - zapytała zaciekawiona.
-I nie musisz wiedzieć - odpowiedziała Oli.
-Dobra to idę poszukać jakiegoś horroru - odparłam i poszłam na górę do pokoju mojej siostry w celu znalezienia tam płyty z jakimś horrorem . Otworzyłam szafkę i od razu znalazłam w niej film. Zeszłam z nim na dół.

*Wieczór*

-To kto gdzie z kim śpi? - spytałam.
-Ja z tobą - podszedł do mnie pijany Harry i zaczął całować po szyi.
W sumie podobało mi się to tylko jest jeden minut był pijany ..
-To Harry śpi w moim pokoju z Louis'em , Zayn w pokoju gościnnym , a Niall ..eee Niall gdzie chcesz spać? - zdziwiłam się na widok Niall'a całującego się z moją siostrą.
-Niall śpi ze mną - powiedziała nieźle nawalona Olivia .
-Tak , tak Niall z Zayn'em w pokoju gościnnym , a ja na kanapie - zarządziłam bo tylko ja z tego towarzystwa byłam trzeźwa .
-Ja chcę spać z Olivką - marudził Niall i zaczął podwijać bluzkę mojej siostrze.
-Nie , nie śpisz z nią. Jesteście pijani jeszcze by coś się tam stało a później byście żałowali i obwiniali mnie o to że wam pozwoliłam razem spać- mówiłam i pociągnęłam Olivię za rękę do jej pokoju.
-Muszę jeszcze pocałować moje kochanie! wyrwała mi się i podbiegła do Niall'a. Rzuciła mu się na szyję i namiętnie go pocałowała. Następnie podeszła do mnie .
-Możemy iść - powiedziała .
Na schodach Olivia o mało co by się nie wywaliła ale na szczęście ją przytrzymałam. Zaprowadziłam ją do jej pokoju i zamknęłam drzwi. Zeszłam na dół , w salonie nie było nikogo. Położyłam się na kanapie , przykryłam kocem a po chwili już spałam .
Rano obudziły mnie jakieś krzyki.
-K*rwa co ty robisz?!
Podniosłam się szybko z kanapy i ujrzałam ....

Rozdział 9 -Jedź Romeo do swojej Julii

__________________
Przepraszam , przepraszam ale ten rozdział jest krótszy bo nie mam za bardzo czasu żeby napisać dłuższy <3
Dzisiaj ok.20 pojawi się rozdział 10 ale nie obiecuję (: 
Jaram się bo pod 8 rozdziałem jest 14 komentarzy *.* Dziękuję :* 
Miłego czytania <3 
__________________

-No wiecie Niall tak świetnie całuje - spojrzała na mnie.
-Wy serio się całowaliście? - spytała z niedowierzaniem Ania.
-No serio - odparłem uśmiechając się do Olivii .
-Ja jakoś nie wierzę - rzekł Harry.
-To uwierz Haroldzie - zaśmiałem się .
-Tylko nie Haroldzie! Farbowany blondasku! -krzyknął lekko podenerwowany loczek.
-Ej nie mów tak na mnie! - również się wkurzyłem .
-Ty jesteś farbowanym blondynem ?- zdziwiła się Olivia.
-No tak - powiedziałem speszony .
-O lol, Ania czemu ty nic mi wcześniej o tym nie mówiłaś? - Olivia zwróciła się do Ani.
-Mówiłam , ale ty jak zwykle nie słuchałaś - odparła .
-A no tak - zaśmiała się słodko Olivia , w sumie dla mnie wszystko co robi jest słodkie .
-A co dziś robimy chłopcy?- zapytała Ania .
-Siedzimy u was w domu a jutro Vera kazała was zaprosić na jej urodziny - powiedział Zayn .
-Mnie też? - zapytała Olivia.
-Tak ciebie też - odparł Malik.
-Ale ja jej prawie w ogóle nie znam - rzekłam .
-Ja też jej prawie w ogóle nie znam - dodała Ania.
-To poznacie ją -uśmiechnął się mulat.
-Em ale nawet nawet nie wiem co mam jej kupić. Co ona lubi? - marudziła Olivia ale jak dla mnie to jej marudzenie było przesłodkie.
-Lubi zwierzęta - powiedział Zayn.
-Aha, dobra to wezmę Olivię kupimy prezent i przyjdziemy - rzekła Ania.
-Spoko - odparł Malik .
-Macie jakieś filmy czy coś ,nie ?-spytał Hazza.
-No jasne jakieś się znajdą a co? - zapytała Olivia.
-Obejrzymy - uśmiechnął się do niej a we mnie aż buzowało złością .
 -To idę poszukać - powiedziała i ruszyła w kierunku schodów.
-Pójdę z tobą! -krzyknąłem i pobiegłem do niej.
-Dobra to ty poszukaj w tej szafce a ja w walizce -powiedziała wskazując na szafkę a następnie na walizkę.
Podszedłem do szafki otworzyłem ją i zacząłem szukać jakieś płyty z filmem. Znalazłem jakąś na samym dnie szafki. Wyciągnąłem ją i przez przypadek upadła na ziemię. Pochyliłem się po nią i sięgnąłem ręką a w tym samym momencie zrobiła to Olivia. Jej twarz znajdowała się blisko mojej . Spojrzałem w jej piękne brązowe oczy. Przybliżyłem swoją twarz bliżej jej tak że nasze usta dzieliły tylko milimetry. Zamknąłem oczy i położyłem swoją rękę na jej policzku jednocześnie przybliżając swoje wargi do jej. Nagle poczułem jak dostałem całusa w polik. Otworzyłem oczy i ujrzałem uśmiechniętą buźkę Olivii . Puściłem buraka.
-To skoro już znalazłeś jakiś film to chodźmy na dół - powiedziała.
-Mhm , zaraz do ciebie dojdę - rzekłem .
-Spoko no i ślicznie się rumienisz - zaśmiała się.

*Z perspektywy Liam'a *

-To weź do niej zadzwoń - mówiła Ania.
-No tak to idę zadzwonić - powiedziałem i poszedłem do ogrodu .
Wybrałem numer Ilony i zadzwoniłem do niej .
-Rozmowa-
Ilona : Halo?
Liam : Ilona! Dlaczego się do mnie nie odzywasz od wczoraj? Myślałem,że coś ci się stało!
Ilona : Nie  miałam nic na koncie dlatego
Liam : Aha , a co u ciebie?
Ilona : Bosko! Przyjedź do mnie , muszę ci kogoś przedstawić!
Liam : Kogo?
Ilona : No przyjedź
Liam : Okej , pa
Ilona : Pa , pa
-Koniec rozmowy-
Poszedłem szybko do salonu .
-Ja muszę jechać do Ilony - powiedziałem do wszystkich .
-Jedź Romeo do swojej Julii - śmiał się Harry .
-Na razie! - wybiegłem z domu dziewczyn.
Wsiadłem do samochodu i jak najszybciej pojechałem do domu Ilony . Byłem strasznie ciekawy kogo Ilona chce mi przedstawić. Miałem nadzieję,że nie będzie to żaden chłopak . Podjechałem pod jej dom. Wysiadłem z samochodu i wszedłem do jej domu bez pukania , tak jak zawsze. Na kanapie zobaczyłem ją i. ......


czwartek, 16 sierpnia 2012

Rozdział 8 -No wiecie Niall tak świetnie całuje

_________________________
Omomom jaram się bo pod 7 rozdziałem było 11 komentarzy <3 xd
Mam nadzieję że pod tym też będzie tyle lub może nawet więcej :)
Miłego czytania :*
_________________________

Spojrzała na mnie i zaczęła mówić - Niby tak nienawidzisz ich a do Harr'ego to się kleisz .
-Co? Kiedy  ja niby się do niego kleje? -wybuchnęłam śmiechem .
-Dzisiaj! W kinie! Gdy odprowadzał nas do domu cały czas rozmawialiście nawet przez moment trzymaliście się za ręce , pocałował cię w polik na pożegnanie!  Robisz do niego bez przerwy maślane  oczka! - krzyczała .
-Dobra , dobra nie krzycz tak. I to on się do mnie klei nie ja do niego- powiedziałam.
-Mhm tsa jasne, wolałam jak ty nie chciałaś ich poznać i ja wychodziłam do nich sama - po policzku poleciała jej pojedyncza łza.
-Ej młoda, ty płaczesz? - przytuliłam się do niej .
-A nie widać?! Odwal się ode mnie! - wyrwała mi się z uścisku.
-Nie będę już się z nimi spotykać- powiedziałam bo zrobiło mi się żal mojej siostry.
-Tak, jasne - popatrzyła na mnie.
-Mówię serio - rzekłam.
-W sumie możesz się z nimi spotykać ale proszę nie przytulaj się do Hazzy i w ogóle -poprosiła.
-Spoko - odparłam z uśmiechem.
-Dziękuję - przytuliła się do mnie.
-A teraz idź zrobić mi coś do jedzenia - zaśmiałam się.
-Dzisiaj rano ci robiłam Znowu mam robić?!- oburzyła się.
-No mi się nie chce - spojrzałam na nią błagalnym wzrokiem .
-No dobra już dobra idę - odparła i skierowała się w stronę kuchni .
Po jakiś 30 minutach zawołała mnie. Weszłam do kuchni a na stole czekało na mnie spaghetti .
-Mm dzięki - uśmiechnęłam się siadając do stołu .
Szybko zjadłam posiłek i udałam się do mojego pokoju . Było już grubo po północy więc poszłam do łazienki , wykąpałam się, przebrałam w piżamę i poszłam spać .
Rano obudziły mnie jakieś głosy. Otworzyłam powieki i ujrzałam Liam'a , Niall'a oraz Zayn'a .
-No śpiąca królewna się obudziła- zaśmiał się Niall .
-Emm siema a co.. co wy tutaj robicie? - spytałam zaspanym głosem.
-Przyjechaliśmy do was a że ty spałaś to postanowiliśmy cię obudzić - wyjaśnił Liam.
-Aha, a która jest godzina?
-Czternasta - odparł Zayn.
-A Louis'a i Harr'ego nie ma? - zapytałam .
-Siedzą na dole z Anią , zauważyłem,że dużo pytań zadajesz - powiedział blondyn.
-Tsa, a zauważyłeś to że w ogóle do was coś mówię? - zaśmiałam się .
-Ej faktycznie - Niall również się zaśmiał.
-A wiecie może czy Ania zrobiła mi śniadanie? - spytałam.
-Nie chyba nie , przynajmniej jak przyjechaliśmy to żadnego śniadania nie było - powiedział Niall ze smutną minką.
-A to szuja- udałam wkurzoną.
-Dobra wstawaj śpiochu - Zayn walnął mnie poduszką.
-Ała! To bolało - również rzuciłam w niego .
-Dzieci przestańcie się bić , schodzimy na dól a ty Olivia ubieraj się - powiedział Liam.
Chłopcy posłuchali go i wyszli z pokoju. Podeszłam do szafy , wyciągnęłam z niej <ubranie> i poszłam do łazienki się przebrać. Umyłam zęby , przemyłam twarz i rozczesałam włosy. Następnie zeszłam na dół.
-No chłopcy widzę ,że udało wam się obudzić Olivię - zaśmiała się moja siostra.

* Oczami Niall'a*
Olivia zeszła na dół, wyglądała tak pięknie. Uśmiechnąłem się do niej a ona to odwzajemniła. Nagle zobaczyłem , że Harry idzie w jej kierunku. Jeśli przytuli się do niej lub pocałuje ją w polik to ja nie wytrzymam przywalę mu! Wczoraj rozmawiałem z nim o Olivii , powiedział ,że ona mu się nie podoba... Tylko nie chciał mi wyjaśnić dlaczego wczoraj ją obejmował i w ogóle... Ale wracając do rzeczy . Nagle zobaczyłem,że Harry idzie w kierunku Olivii. Na szczęście tylko powiedział jej cześć ale zaraz, zaraz przybliża się do niej .. i mówi coś na ucho .. Jestem ciekawy tylko co..
-Ej Niall tu ziemia - Liam pomachał mi swoją ręką przed oczami.
-Mhm , co? - spytałem spoglądając na niego.
-Pytaliśmy czy jesteś głodny - powiedział Li.
-Tak, tak jestem - odparłem i znów popatrzyłem na Olivię .
Na szczęście Harr'ego już przy niej nie było.
-No kurde Niall przestań się patrzeć na Olivię i nam odpowiadaj!-krzyknęła mi do ucha Ania.
-Ale ja się na nią nie patrzę - uśmiechnąłem się do nich.
-No to o co się pytaliśmy? - spytał Zayn.
-O to czy jestem głodny?
-O to pytaliśmy wcześniej a teraz o to co chciałbyś dokładniej zjeść- powiedział Louis.
-Obojętnie ale moglibyście zrobić kurczaka -rzekłem.
-A pizza też może być? - spytał Hazza.
-Mhm może - odparłem .
-To kto dzwoni po nią? - zapytał Zayn.
Nikt się nie odezwał.
-Dobra ja zadzwonię , ale dajcie mi numer do pizzerii - powiedziała Olivia.
-Niall ty masz w telefonie zapisany co nie? - spytał Harry.
-Tak ja mam - odpowiedziałem.
-To chodź do kuchni,bo tu jest za duży hałas żebym dzwoniła - zaśmiała się Olivia.
-Spoko - zgodziłem się i poszedłem za tą pięknością do kuchni. Usiadła na krześle a ja naprzeciwko niej.
-No podaj ten numer - powiedziała.
-Kogo? - spytałem.
-Do pizzerii - zaśmiała się.
-Aa no tak , już podaję - wyszukałem numer do pizzerii i podałem jej mój telefon.
-Dzwonić z twojego czy jak?- zapytała.
-Z mojego możesz - uśmiechnąłem się do niej.
Nie odpowiedziała mi tylko zadzwoniła. Zamówiła dwie duże pizze i się rozłączyła.
-Fajną masz tapetę - powiedziała słodko się uśmiechając.
-Dzięki , ale to nie ładnie patrzeć tak ludziom na tapety w telefonie -zaśmiałem się.
-Sam mi dałeś twój telefon więc teraz nie mów że nie ładnie że patrzę się na twoją tapetę- rzekła.
-No dobra , już dobra - odparłem -Chodź do chłopaków i Ani - dodałem po chwili.
Wstaliśmy od stołu i poszliśmy do salonu gdzie siedzieli wszyscy.
-Co wy tak długo tam robiliście? Może się miziali , co nie?- spytał Louis ze śmiechem.
-No wiecie Niall tak świetnie całuje .....

_______________________________

Tapeta w telefonie Nialla <3 :


Rozdział 7 -A ty z czego się tak cieszysz?

_______________
Ten jest trochę dłuższy , bo dziewczyny prosiły mnie abym dodała wczoraj . Nie dodałam im więc dzisiaj dodaję dłuższego :D
Miłego czytania <3
______________
Nagle poczułam jak ktoś kładzie swoją rękę na moim ramieniu. Obróciłam się momentalnie i ujrzałam Harr'ego.
-Cześć - wyszczerzył się .
-Eee siema - powiedziałam .
-A jednak zdecydowałaś się spędzić z nami dzień i nas polubić - rzekł .
-Przyszłam tu tylko dlatego , bo nie puszczę Ani samej-powiedziałam .
-Dlaczego? Myślisz,że coś jej zrobimy? - zaśmiał się.
-Tak - odparłam i podeszłam do Ani.
-Spytaj się ich na jaki film idziecie, kupię sobie bilet wcześniej tam gdzie będzie tylko jedno miejsce wolne i będę miała pewność że nie usiądą koło mnie - powiedziałam .
-Spoko .. na jaki film idziemy? - spojrzała na Harrego i Lou.
-Na Madagaskar 3 - zaśmiał się Louis.
-Eee zawsze spoko - byłam trochę zdziwiona. -To spadam pa - powiedziałam i ruszyłam w kierunku wejścia do centrum handlowego . Gdy już się w nim znalazłam kupiłam bilet w kinie na Madagaskar 3. Kupiłam popcorn , pepsi i udałam się do sali kinowej . Usiadłam na fotelu z numerkiem 22 . Koło mnie jedno miejsce było wolne, modliłam się tylko żeby żaden z nich koło mnie nie siedział. Światło w sali kinowej zgasło a po chwili weszli do niej ci idioci wraz z moją siostrą i dwiema dziewczynami . Usiedli nade mną a koło mnie niestety usiadł Harry.
-Ohh to chyba przeznaczenie - uśmiechnął się do mnie.
-Tsa , jeszcze czego -spojrzałam na niego wkurzona.
-Nie denerwuj się tak bo zmarszczki ci wyjdą - zaśmiał się .
-No i? Niech wychodzą - powiedziałam i odwróciłam głowę .
Fim a raczej bajka się zaczęła. W połowie jakże to inteligentnej bajeczki Harry objął mnie swoim ramieniem. Spojrzałam na niego a ten pokazał mi rząd swoich białych ząbków. Nie wzięłam jego ręki ani nie nakrzyczałam na niego,że zrobił takie coś bo nawet fajnie się wtedy poczułam. Po 30 minutach denna bajka się skończyła. Wstałam z siedzenia , miałam już iść ale Harry złapał mnie za nadgarstek.
-Co? -spytałam obracając się w jego stronę.
-Pójdziesz może z nami teraz coś zjeść? - zaproponował .
-Eee nie - odparłam .
-Czemu? - podeszła do nas Ania.
-Hmm dobra , pójdę - rzekłam .
-Juhu! - podleciał do nas Niall.
-A ty z czego się tak cieszysz? - spytałam .
-Bo idziesz z nami - odpowiedział .
-No nie wierzę serio? - podszedł do nas Louis, Liam który obejmował jakąś blondynkę oraz Zayn trzymając się za rękę z brunetką .
-Siema jestem Ilona - przywitała się ze mną blondynka .
-A ja Veronica - uśmiechnęła się do mnie brunetka .
-Olivia - powiedziałam.
-Ale ty serio idziesz z nami? - spytał Zayn nie dowierzając .
-Tak , serio - uśmiechnęłam się lekko.
-Ło coś ty jej zrobiła? - Liam zwrócił sie do Ani.
-Nic - odparła.
-A to dziwne - stwierdził Hazza.
-Nie no jak nie chcecie to nie idę - powiedziałam .
-Chcemy! - krzyknął Niall.
-Mhm spoko - uśmiechnęłam się.
Wyszliśmy z kina i poszliśmy na pieszo do jakieś restauracji. Zajęłam miejsce przy stoliku a z mojej lewej strony usiadł Harry, natomiast z prawej Niall. Podszedł do nas kelner , złożyliśmy zamówienie.
-Ale jestem głodny - marudził Niall.
-A myślisz,że ja nie? - spytałam .
-Omg! Niall znalazł swoją drugą połówkę, która jest głodna - zaśmiał się Louis.
-Tsa , tsa jasne - spojrzałam na niego zabójczym wzrokiem .
-Ojoj chyba jednak Olivia cie nie kocha Niall - powiedział .
-A żebyś wiedział,że nie - rzekłam .
-Jedzenie! - krzyknął uradowany Niall gdy kelner przyniósł nam posiłek .
Po paru minutach zjedliśmy wszystko .
-Mm pyszne było - zachwycał się blondyn.
-Dobra to ja już idę - powiedziała Ilona.
-Idę z tobą - uśmiechnął się do niej Liam .
-To my od razu pójdziemy z wami - rzekł Zayn i wstał od stolika razem z Verą.
-Mhm my też się będziemy zbierać - powiedziałam .
-No tak - odparła moja siostra.
Wstałyśmy od stolika i poszłyśmy w kierunku wyjścia z restauracji .
-Odprowadzę was - zaproponował Harry .
-Na serio? - ucieszyła się moja siostra.
-No tak , Harry i ja was odprowadzimy - rzekł Loui .
-A Niall?-spytałam a blondyn słysząc swoje imię uśmiechnął się do mnie.
-Niall pojedzie samochodem do domu - odparł Harry .
-A ty nie możesz? - zapytał blondyn .
-Nie bo ja odprowadzę dziewczyny - puścił mi oczko .
-Jezu , dobra - wyszedł z restauracji .

*Z perspektywy Niall'a*

-Jezu, dobra -wyszedłem wkurzony z restauracji.
Dlaczego Harry mi to robi? Przecież wie,że Olivia mi się spodobała a on tak po prostu na moich oczach ją podrywa.. To jest wkurzające ..Pierwszy raz od  4 lat podoba mi się jakaś ... nie,nie jakaś to jest wyjątkowa dziewczyna a Styles do niej zarywa.. Przecież on może mieć każdą dziewczynę no i mnóstwo dziewczyn mu się podoba więc dlaczego podrywa akurat ją? Dlaczego akurat Olivię? Może próbuję mi dopiec .. Ale dlaczego by miał mi to robić? Czy ja coś złego kiedyś zrobiłem , obraziłem go? Lub coś innego? No wydaje mi się że nie! Ale przecież z tego co było widać wczoraj to.. sądzę i nie tylko ja ale i reszta chłopaków że Ania mu się spodobała więc czemu podrywa Olivię? A może się myliliśmy razem z chłopakami? No ale to chyba Harry by mi powiedział wczoraj,że spodobała mu się Olivia a nie jeszcze mówił mi że JA na pewno JEJ też się podobam. Nie ja tego wszystkiego już nie ogaraniam!
Podjechałem pod mój i chłopaków dom. Wysiadłem z samochodu i wszedłem do domu. Trochę zgłodniałem więc postanowiłem zrobić sobie płatki z mlekiem.

*Z perspektywy Olivii *
-To pa - uśmiechnęłam się lekko do Harr'ego .
-Pa - podszedł bliżej mnie i pocałował w policzek .
Mimowolnie się uśmiechnęłam , chłopak odwzajemnił uśmiech i obrócił się na pięcie.  Poszłam do domu gdzie już znajdowała się Ania a raczej wkurzona Ania.
-Ej siostra co ci jest? - spytałam siadając koło niej na kanapie.
-Nie wiesz? - spytała wkurzona.
-No nie - odparłam .
Spojrzała na mnie i zaczęła mówić - ............