Łączna liczba wyświetleń

piątek, 10 sierpnia 2012

Rozdział 1 . -No nie wiem , może gdzieś z dala od ciebie

_____________________

1 rozdział  xd Piszcie czy wam się podoba :P

_____________________

*Z perspektywy Olivii*

-Omg! Widzisz to ?! Ile kevinów! - moja siostra już do reszty powariowała.
-Weź się ogarnij może co? - spytałam z nadzieją, że to zrobi, no ale jak to się mówi nadzieja matką głupich.
-A patrz tam! Pussy idzie! - krzyknęła wskazując palcem na kota.
-Siarę mi robisz! A tak po za tym odkąd ty koty tak nazywasz co? -zdziwiłam się .
-Odkąd poznałam One Direction- uśmiechnęła się.
-Nie no zawsze spoko....- zrobiłam parę kroków w tył.
-Gdzie idziesz? - spytała Ania przyglądając się mi .
-No nie wiem , może gdzieś z dala od ciebie - rzekłam.
-Co? Nie lubisz już swojej ukochanej siostry? - zrobiła minę zbitego psa.
-Lubię, lubię ale wiesz co? Dziwna jesteś. No i na dodatek łudzisz się, że poznasz ten swój cały boysband chociaż każdy wie że nigdy to się nie stanie - mówiłam .
-Spadaj! Wyprowadzimy się do Londynu i tam ich poznam! A wtedy będziesz mi zazdrościć! - krzyczała lekko poddenerwowana .
-No,luzik tylko spokojnie nie podnoś na mnie głosu -zaśmiałam się - Ale zazdrosna to ja nie będę miałabyć o co - dodałam .
-Nie będziesz miała o co? - powtórzyła moje ostatnie słowa.
- No nie. A teraz choć młoda , idziemy do domu - złapałam ją pod rękę.
-Pff, mam zostawić tu tak po prostu Keviny? I Pussy? One będą wtedy samotne!
-Ogar, dziewczyno ogar - spojrzałam na nią .
-Dobra, spróbuję być normalna - powiedziała .
-Ty nigdy nie będziesz normalna - wypowiedziałam przez śmiech .
Ania nie odpowiedziała mi. Po chwili znalazłyśmy się już w domu.
-Hej mamo! - krzyknęłam na wejściu.
-Cześć dziewczynki. Gdzie tak długo byłyście? - spytała nasza rodzicielka gdy znalazłyśmy się już w kuchni.
-Na początek poszłyśmy do empiku bo Ania chciała kupić sobie płytę koncertową tych idiotów , na pizzy a później poszłyśmy do parku - rzekłam siadając na krześle stojącym przy stole.
-Tylko nie idiotów! - krzyknęła moja siostra.
-Tsa, bo kim innym oni są? Oo to jak idioci ci nie pasują to może pedały? - spytałam wybuchając śmiechem.
-Odwal się od nich! - wkurzona usiadła na przeciwko mnie.
-Dziewczyny przestańcie się kłócić bo nawet  w ogrodzi was słychać - do kuchni wszedł nasz tata.
-Ale to ona zaczęła - powiedziała Ania .
-Nie ważne kto zaczął. Ma być spokój bo mamy wam do powiedzenia ważną wiadomość - zaczęła mama.
-Postanowiliśmy że .....

5 komentarzy:

  1. Sama jesteś Pedałem :(
    Nie obrażaj moich ukochanych <3
    Omomomom Dariusz się pojawi na twoich oczach <3
    Czekam na kolejny.! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Noo ja jestem pedałem! XD
    OOO może w moim opowiadaniu pojawi sie Dariusz co?? <333

    OdpowiedzUsuń
  3. Naprawdę zajebisty rozdział :*

    OdpowiedzUsuń